Spoglądając w stronę Zygfryda de Aldersberg widzimy młodego, postawnego mężczyznę o gładkiej, zadbanej cerze, jasnych blond włosach, a także niebieskich oczach. W jego postawie widać od razu surową szkołę zakonu Helma - prawie całkowicie unika garbienia się i nie używa pretensjonalnych i nadto wyrazistych gestów. Jego zachowanie jest dość tajemnicze, jego mina nie zdradza wielu emocji - widać że skrywa w sobie pewną tajemnice, której wyraźnie nie chce zdradzać. Na swoich barczystych plecach dźwiga drewnianą tarczę, a przy boku kołyszę mu się zdobny i ostry jak brzytwa sejmitar. To co jednak jest najbardziej widoczne to metalowy symbol Helma, wiszący dumnie na jego piersiach - Zygfryd nigdy się z nim nie rozstaje, traktuje go jako swego rodzaju talizman, choć sam nie uważa go jako źródło swojej wiary. W momencie, w którym widzicie go pierwszy raz ma na sobie łuskową zbroję, a pod nią przetartą, kiedyś cenną szatę, która wprawnemu oku pozwala uznać, że ten jegomość posiadał niegdyś sporą fortunę. Początkowo nie wdaje się w długie rozmowy, woli najpierw odpowiednio poznać towarzystwo, w którym przyjdzie mu przebywać. W jego głosie słychać autorytet i jakąś nie do końca zdefiniowaną umiejętność, która stwarza pozór, że jego słowa brzmią jakoś bardziej zrozumiale i przekonująco.
Ostatnio edytowany przez Zygfryd (2011-11-25 23:33:34)
Offline